Wszystko wskazuje na to, że tegoroczna zima ma się ku końcowi. Wreszcie zwierzyna będzie miała łatwiejszy dostęp do naturalnego żeru. Obfite opady śniegu sięgające jednego metra i spory mróz spowodowały, że koła ruszyły z akcją zimowego dokarmiania. Potrzeba regularnego uzupełniania w siano, zboże, karmę soczystą i sól w paśnikach, i podsypach świadczyła o dużym powodzeniu „leśnej stołówki”. Od lat, wiele uwagi poświęcamy zwierzynie drobnej, szczególnie bażantom i kuropatwom, które rokrocznie wpuszczamy do obwodów. Dla nich śnieżna zima to wyjątkowo trudny czas, ze względu na ograniczony dostęp do żeru i presję ze strony drapieżników. Dlatego też ważne jest rozpoczęcie dokarmiania drobnej zwierzyny w odpowiednim czasie oraz monitoring i redukcja drapieżników.
BP